świt przy tych afrykańskich upałach daje się jeszcze z przyjemnością pobiegać he,he...
Kiedy słońce nie praży można spotkać na ścieżce parku Lisiniec nie tylko żaby, ale fajne biegaczki, psiarzy z pupilami i coraz więcej osób zażywających porannej kąpieli w "Adriatyku" i "Pacyfiku";)
Dycha z buta i pływanie:) Potem jak nad morzem świeże bułeczki i śniadanko hi,hi...
Nie wszystkie dolegliwości ustąpiły:( ale podobno po czterdziestce jak człeka z rana nic nie boli to nie wie czy jeszcze żyje hi,hi... czy już u Abrahama he,he...
Na poważnie to wierzę, że po dzisiejszym spotkaniu z Przemkiem będzie lepiej:) Musi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz