odmiany start z miejsca zakwaterowania;) Tym razem w butach ścieżką nad klifem do Trzęsacza. Powitanie Młodej Pary na sesji foto pod platformą widokową he,he... Potem buty w dłoń i hajda na boso do Rewala. W nocy fale naniosły wzdłuż linii brzegowej cale mnóstwo drobnych kamyków, więc biegło mi się dzisiaj niezbyt komfortowo:( Zwłaszcza, że lewy pośladek nie odpuszcza:( Za to morze dziś spokojne i gładkie jak stół:) Pobiegłem, popływałem i wróciłem do punktu wyjścia ze świeżymi bułeczkami oraz pięcioma kilometrami na liczniku hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz