panu w taka pogodę zagadnęła mnie pytająco Pani "Stopka" przy mojej byłej podstawówce numer trzynaście;)
Odpowiedziałem bez namysłu z płatkami na twarzy: oczywiście! przecież pogoda jest super he,he...
Długo zbierałem się dziś z wyjściem na bieganie i to wcale nie ze względu na aurę za oknem hi,hi...
Wczoraj prosto w twarz deszcz dzisiaj wielkie "kłaki" śniegu, ale nie narzekam. Broń Boże! Uwielbiam jak za szczenięcych czasów ciapanie po kałużach i łykanie lecących z nieba śnieżnych płatków hi,hi...
Po spokojnej siódemce nad naszym morsowiskiem zrobiłem dziesięć przebieżek pod nadzorem Władzy he,he... Przyjechali nad "Adriatyk" "suką" kiedy kończyłem drugą z kolei. Przyglądali mi do końca się paląc fajki i zastanawiali pewnie co ten stary odp.....a;)
"Latało" mi się rewelacyjnie:) Chwilami nawet nie mogłem nadążyć za własnymi nogami hi,hi... Pomyślałem przez chwilkę, gdybym tak "wyrżnął orła" mieliby Chłopaki niezłe kino;)
W drodze powrotnej zrobiłem jeszcze pół pętli i dobiegłem pod mury jasnogórskie, żeby wrócić od strony Domu Pielgrzyma. Tym wybiegiem nadłożyłem nieco drogi i w rezultacie garmek pokazał czternaście kilometrów.
Wchodząc do domu jak zawsze tradycyjnie zameldowałem: ale sobie fajnie polatałem:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz