

I chociaż chłodniejszy dzisiaj wiatr wieje nie da się ukryć wiosna przyszła jeszcze przed ta kalendarzową he,he...
Pierwsze marcowe bieganie i dwunastka na dobry początek:)
Na termometrze plus pięć kresek, ale wspomniany porwisty wiatr na otwartych przestrzeniach przeszywa na wylot:( Niemniej jednak wiosenne bieganie jest rewelacyjne:) Lubię biegać "po białym" ale już to ślizganie się na oblodzonym podłożu i ciągłe łapanie równowagi w powietrzu hi,hi... mi wychodziło bokiem.
Zmieniłem buty i ciuchy na lżejsze i od razu muszę zaciągać "ręczny hamulec" bo zaczyna mnie ponosić;) A to jeszcze nie czas na ściganie.

Najważniejsze, że biegam! A jak biegam to będzie lepiej.
Trzymam kciuki za Adama i cieszę się, że już nie będę jedynym latającym wariatem w rodzinie he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz