Improwizowanie trasy na bieżąco i w ostatniej chwili. Przeskakiwanie kałuż po wczorajszym deszczu, przyspieszanie, zwalnianie, by po chwili pogonić za niewidzialnym zającem hi,hi...
W soboty przeważnie jest dłużej, ale nie w tę niestety:( więc jak to mówią: co masz zrobić pojutrze zrób dzisiaj;)
Na pewno długo i wolno będzie za tydzień na trasie Oświęcim - Wadowice 32 km:)
Dziś połowa tego dystansu na "własnych śmieciach" w kapitalnym nastroju. Po solidnie przepracowanej zimie czuję jak forma rośnie he,he...
Trzeba by znaleźć jakąś imprezę sezonu;) Coś fajnego, ciekawego i najlepiej tam gdzie mnie jeszcze nie było hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz