Minus piętnaście o poranku:) i wszędzie ślisko:(chodniki, boczne ulice pokryte wyślizganą lodową skorupą:(



Fajnie! Podłoże wymusza uważne stawianie stóp i co za tym idzie wolne tempo. I bardzo dobrze! Zimowe bieganie ma przecież być bazą pod przygotowania do startów:)
Jaki będzie nowy sezon? Zobaczymy czas pokaże. Najważniejsze jest bieganie. Takie bez fajerwerków, napinki, zwykłe codzienne tuptanie;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz