
Przed wczoraj wieczorem zlustrowałem południowa część miasta i spotkałem tylko jednego biegacza:( Dzisiaj o tej samej porze wybrałem się na północ i po drodze minąłem też tylko jednego:( Czyżby ludzie przestali biegać? dlatego, że zimno? albo za ciemno?
Wydaje mi się , że jak napisał na forum jeden ze starych biegaczy:
|

Po wczorajszej cotygodniowej gimnastyce dziś tylko dyszka hi,hi... Nie licząc wcześniej prawie sześciokilometrowego marszu;)

Uwielbiam ten stan kiedy aparat ruchowy zgra się z oddechem i cały organizm pracuje niczym dobrze naoliwiona maszyna:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz