

Plaża w parku Lisiniec opustoszała podobnie jak ścieżka:(
Żadnych biegaczy, Kijarzy, spacerowiczów, jedynie zatwardziali miłośnicy moczenia kija nie dają za wygraną hi,hi...
Chyba dlatego na skrzyżowaniu przy kortach wpadłem na "wpadłem" na szalejące w koszu na śmieci wiewiórki.
Wracając trochę inną drogą bardzo spodobało mi się ukwiecone ogrodzenie posesji:) No proszę, a mówią, że bieganie jest nudne, bo nic się nie dzieje;) Ale to tylko Ci, Którzy jeszcze nie wiedzą jak bardzo chcą biegać hi,hi...
Mnie było dziś mało:( Siódemka na spokojnie:) fajna! Żeby jutro nogi były lekkie. Lecz jak zawsze kiedy rozsądek mówi starczy uzależnienie podszeptuje jeszcze jeszcze, dalej dalej...
Głód endorfinek i wciąż chce się więcej, więcej i więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz