"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła. Aktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia" *Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić*


piątek, 8 lipca 2016

rzadko...

ostatnio startuje w zawodach i brakuje mi szybszych dystansów. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że z wiekiem szybkość spada i na to nie mam wpływu:( Z drugiej strony zawody to adrenalinka i asymilacja z tłumem, który czasem porywaaaa, aż za bardzo hi,hi...
Starty to dla mnie szybkie treningi, bo przecież o pudło nie walczę nawet w kategorii wiekowej. 
Zresztą nie mam parcia na bicie RŻ he,he... Pomagają mi jednak sprężyc się;) oraz zmusić się do biegu poza strefą komfortu o co w biegu solo trochę ciężko:( Zapobiegają zatuptaniu, monotonii i pozwalają na odmulenie, nabranie jakby świeżości biegowej;) 
Imprezy biegowe to swego rodzaju święto biegaczy i fajnie, że można wtedy spotkać przyjaciół, poznać nowych znajomych. Jednak udział w biegach to wyzwanie nie tylko biegowe. Po pierwsze ceny opłat startowych rosną masakrycznie:( I tu głęboki ukłon dla Imielina i podobnych Im Organizatorów:) 
Dwa: dojazd - brak dogodnych połączeń komunikacji publicznej:( A nie wszyscy mają samochody.
Trzy - czas! Pobiegać zawsze się da. "Wykraść" kilkadziesiąt minut w ciągu dnia można, ale wygospodarowanie kilku, czy kilkunastu godzin na wyprawę w Polskę z racji codziennych obowiązków bywa nieraz trudne:( 
Dlatego ostatnio wymyśliłem sobie prywatne zawody;) Dzisiaj pierwsze na szóstkę. Trzy kółka na niespełna dwukilometrowej trasie dały efekt oddalającej się mety he,he...
Z premedytacją trzy pętle, bo skoro mam się sam poganiać to na 3 brzmi lepiej niż 6! Po pierwszym: jeszcze jedno i będzie  "z górki";) Swoista psychologia sportu wypróbowana na setce. Sześć pętli po piętnaście kilometrów z dyszką dobiegu wydaje się mniej niż 100km he,he...
Nie mam zegarka z gps_em dochodzi więc manipulacja z włączeniem aplikacji i stąd różnica między wskazaniem stopera, a telefonu. Według pierwszego 28:46, a na endomondo  29:02.
Po "ściganiu" odnowa biologiczna w "Pacyfiku" i dzięki hormonom szczęścia energia mnie rozpiera cha,cha...
Dobieg do parku Lisiniec plus powrót i na liczniku prawie jedenaście kilometrów. Fajnie było chociaż krótko;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13