
bieganie leczy rewelacyjnie he,he...
Rano ciśnienie jak nigdy 138/88 puls 60 uderzeń/min. jak dla mnie mega:( Po prawie czternastce tętno 75, ale to normalne:) Za to ciśnienie 118/78, czyli jak "młody bóg" hi,hi...
Spokojnie obleciałem swoją trasę na "Bałtyku" i po okolicach;)
Pogadałem sobie sam ze sobą i prawie jakoś wróciłem do równowagi:) Niespecjalny początek tygodnia, a jak mówią: "jaki poniedziałek taki cały tydzień!" No cóż! Mam nadzieję,że każda reguła ma swoje wyjątki;) Pogoda dzisiaj wymarzona. Siedem kresek na plusie, lekkie zachmurzenie, zero wiatru i dlatego chyba nogi same niosły hi,hi...
Mimo wszystko chyba przydałby się dwa treningi dziennie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz