Nawet zimowe opony do zastępczego pojazdu Mu niepotrzebne he,he... Bo aura prawie letnia:(
Dobrze zrobiłem, że wybrałem okres przedświąteczny na biegowe urlopowanie. Odpocznę, zregeneruję się i może wreszcie przyjdzie wyczekiwany czas dreptania "po białym" hi,hi...
Luzowanie to nie leniuchowanie;) więc wczoraj oczywiście Mikołajowe
Już kolejny sezon morsowy nas nie rozpieszcza. Na razie o prawdziwym morsowaniu w przerębli możemy tylko pomarzyć i z nieukrywaną zazdrością popatrzeć w necie na zimowe obrazki hi,hi...
Żeby nie zapomnieć szybszego przebierania nogami na morsowisko i z powrotem "z buta";) Potem jeszcze krótka biegowa rozgrzewka i trzecia piątka w grudniu zaliczona:)
Niestety gps też mi zrobił "prezent" i w drodze powrotnej poleciał na skróty po lini prostej:(
W całym tygodniu dwadzieścia osiem kilometrów w czterech wyjściach, czyli na razie zejście z kilometrażu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz