Fantastycznie jest kiedy spadnie śnieg, trzyma mróz i zbiorniki wodne przykrywa tafla lodu he,he...
Ostatnie zimy nie były dla zimnolubnych niestety jakoś szczególnie łaskawe:(
Prawdziwe morsowania można było policzyć na palcach. Niemniej korzyści z regularnych kąpieli w zimnej wodzie są niezaprzeczalne.
Dzisiaj z rana na termometrze +3 stopnie, ale w okolicy "Bałtyku" gdzie jak to mówią "ciągnie od wody" hi,hi... temperatura odczuwalna jest zawsze niższa. Wody nie zmierzyłem, ale ma pewno z dziesięć kresek na plusie. O tej porze roku temperatura otoczenia jest bardzo zdradliwa. W cieniu, lub nad wodą gdzie zimny wiatr powoduje wyziębienie potrafi być kilkanaście stopni mniej niż w miejscach nasłonecznionych.
Prawdziwe morsowania można było policzyć na palcach. Niemniej korzyści z regularnych kąpieli w zimnej wodzie są niezaprzeczalne.
Dzisiaj z rana na termometrze +3 stopnie, ale w okolicy "Bałtyku" gdzie jak to mówią "ciągnie od wody" hi,hi... temperatura odczuwalna jest zawsze niższa. Wody nie zmierzyłem, ale ma pewno z dziesięć kresek na plusie. O tej porze roku temperatura otoczenia jest bardzo zdradliwa. W cieniu, lub nad wodą gdzie zimny wiatr powoduje wyziębienie potrafi być kilkanaście stopni mniej niż w miejscach nasłonecznionych.
Na szczęście dziś na moje kąpielisko zerkało słoneczko:) I było rewelacyjnie! Wcześniej, a jakże nie mogło być inaczej dycha i udeptywanie liści:) Specjalnie wybierałem dziś "dzikie" nieucywilizowane ścieżki he,he...
Na rekreacyjnej jest może równo, lecz szelest liści, trzask łamanych patyków i piękna jesień tylko w "buszu" hi,hi...
Na rekreacyjnej jest może równo, lecz szelest liści, trzask łamanych patyków i piękna jesień tylko w "buszu" hi,hi...
Dziesięć kilometrów to minimum;) żeby utrzymać odpowiedni poziom endorfin w organizmie:)
Orzeźwiający chłód, prędkość "ekonomiczna", odpowiednie ciuchy, aby się nie zagotować i można sobie zanucić "od rana mam dobry humor.."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz