i było ślisko to pobiegało sobie chłopisko;) Kropiło, mżyło, a pod koniec nawet przestało he,he... żeby nie chciało się wracać. Natuptałem dzisiaj czternaście kilometrów. Spokojnie, nie śpiesząc się, obserwując złotą polską jesień:)
Trochę z żalem spoglądałem na lustro wody przebiegając obok "Pacyfiku":( Ale specjalnie nie zabrałem plecaka z wyposażeniem kąpielowym, aby mnie nie
korciło;) Pluskanie trzecie w tym tygodniu bedzie jutro. Dziś bieganie i
trenowanie samotności długodystansowca hi,hi...
Zastanawiające jest to że biegam ciągle prawie w tym samym terenie, ale wciąż odkrywam te tereny na nowo. A to jakąś nową ścieżkę znajdę, a to jakiś fajny widok się trafi na który dotychczas nie zwracałem uwagi... To znowu zachwyci mnie drzewo obok którego przebiegałem setki razy. Lecz teraz dopiero obsypane resztką kolorowych liści przyciąga uwagę. I niech Ktoś powie, że bieganie jest nudne;)
Na koniec coś z dedykacją dla "specjalistów" żywieniowych, Którzy wymyślają mięsa nie! pszenica wróg! cukier zabójca! mleko szkodzi! drożdżówki be.. Za to gniot w foli - następca drożdżówki cacy:( Uważam najlepiej jeść wszystko co nam smakuje. Wszystko jest dla ludzi:) Oczywiście w rozsądnych ilościach. Dlatego super dieta to "ŻP" - żryj połowę hi,hi... Można jak pustelnik żywić się tylko korzonkami, ale i tak zejdziemy z tego świata:( Tylko zdrowsi he,he...Zresztą pokarm dla ludzi to nie tylko paliwo. Od wieków jedzenie, alkohol, biesiadowanie jest przyjemnością i stół jednoczy ludzi:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz