z rana;) o wpół do szóstej tylko pięć kresek na plusie:)
Po wczorajszej dziesionie na wysokich obrotach he,he... Dzisiaj krótkie roztruchtanie i odnowa biologiczna w darmowym SPA "Pacyfik" hi,hi....
Ostatnio pisałem, że wraz z ochłodzeniem spadła na "Bałtyku" liczba maszerów i biegaczy. Chyba dziś chcieli mi udowodnić, że nie boją się chłodu, bo na ścieżce rekreacyjnej wysyp kijarzy jak grzybów po deszczu;) Za to *Naszych* gdzieś wymiotło:( Spotkałem jedynie Morsa Maćka:( i biegaczkę, ale już w drodze powrotnej poza parkiem "Lisiniec".


Świetne było wczorajsze ściganie, ale przyznaje dało mi trochę w kość;)
Jutro wolne od biegania i jak zawsze (prawie;) wtorkowa gimnastyka, czyli wygibasy;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz