
byłem pełny rok przed wielu laty nieistniejącej już kopalni Gottwald rejon Kleofas w Katowicach. Więc dzisiaj w Knurowie w MP Górników sklasyfikowany być nie mogłem. Ale w
XXIII Międzynarodowym Biegu Ulicznym na 10km jak
najbardziej:)
Zaraz po wejściu do biura zawodów miła niespodzianka w kolejce po numery startowe Agnieszka i Jaro:) Krótkie powitanie i jak to przed biegiem trzeba się szykować. Pierwszy raz spotkałem się z takim systemem.

Z listy startowej odczytuje się numer i przy stolikach z przedziałami
numerów otrzymuje się tylko numer startowy! Pakiet na podstawie numeru
odbiera się osobno. I szło to całkiem sprytnie;) Pogoda (jak dla mnie idealna;) temperatura ok. +14, wyglądające za chmur słoneczko i lekki chłodny wietrzyk. Chyba dlatego już przed startem gęba chachała mi się od ucha do ucha:)
Początkowo trochę kluczyliśmy miedzy blokami, lecz kibice nam to
wynagradzali brawami i okrzykami zagrzewającymi do walki:) Dzięki:)!
Biegło mi się dziś wyjątkowo lekko chociaż nie było wcale płasko;) Ale to lubię!

W końcówce "gnałem" i myślałem co mnie ostatnio napadło z tym ściganiem;)
W żartach MLP* zawsze powtarza: "nie oglądaj się za dziewczynami to będziesz miał lepszy czas" hi,hi... jak tu się nie oglądać:)

Mobilizuje mnie, że dłużej niż 45 minut czekać na mecie nie będzie, więc może podświadomie się popędzam cha,cha...

Krótkie biegi, takie do połówki to nie moja bajka, bo już od startu trzeba gonić, a ja się wolno rozkręcam i dopiero gdzieś po godzinie biegu "pracuję" jak dobrze naoliwiona maszyna he,he...

Fajnie było! To nie mój koronny dystans;) lecz tak jak poprzednie starty
dał mi wiele radochy i satysfakcji. Na razie nie wiem do czego te dychy
mi się "przydadzą" bo raczej marzy mi się królewski dystans... Ale
podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Wszystko co niesie życie ma jakiś cel cha,cha... Zobaczymy:-)
*Moja Lepsza Połowa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz