biegania po plaży he,he... i kąpiel w "Adriatyku".

Temperatura powietrza z rana tylko trzynaście stopni na plusie. Wody? trudno ocenić. Następnym razem zabiorę termometr. Jedno jest pewne:
"Adriatyk" jest cieplejszy od "Pacyfiku". Zauważyłem zimą, że
'na plaży' tam gdzie mamy morsowisko woda zamarza pierwsza i lody puszczają wcześniej.
Teraz też mam porównanie, bo "pod brzózkami" gdzie ostatnio pływam woda
jest o wiele chłodniejsza.
Wcześniej jednak polatałem ścieżką rekreacyjną wokół glinianek. Zaliczyłem bliskie spotkanie z młodymi psiarkami i oczywiście jeden z Ich pupilków koniecznie chciał posmakować moich łydek:( Myślicie, że przeprosiły za zachowanie podopiecznego? Na twarzach widać było zbulwersowanie i tylko brakowało Im nad głowami dymku z napisem: "Kto tu śmie biegać jak my wyprowadzamy swoje pieski" wrrrr...

Aha, na dwóch brzegach "Adriatyku" pojawiły się się instalacje z wyciągarką do jazdy na desce. Raz tylko w niedzielę udało mi się zobaczyć próby sprzętu, bo na razie jak widzę trwają non stop przygotowania. Może na rozpoczęcie sezonu morsowego 2015/2016 zdążą hi,hi...
Żeby Im czasem nie przyszło do głowy ślizgać się po lodzie, ale pierwsze chłody myślę Ich przegonią;)
Pływanie i dycha z buta to powinien być dobry zalążek na kolejne dni;) Przecież mówi się "jaki piątek taki świątek";) a najlepiej jakby cały przyszły tydzień:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz