Skwar nie odpuszcza i wg synoptyków potrwa przynajmniej jeszcze cały ten tydzień. A biegać trzeba;)
Na "Bałtyku" wodociągi zamontowały na hydrantach kraniki dla pielgrzymów, więc przy tym upale pojawił się świetny, darmowy punkt nawadniania
W tym tygodniu sierpniowy szczyt pielgrzymkowy, bo 15-tego na Jasnej Górze uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Już robi się tłoczno i z każdym dniem będzie coraz trudniej biegać po mojej dzielnicy.
Dzisiaj wybiegłem niestety trochę później niż planowałem:( Pod koniec treningu przed pluskaniem musiałem skorzystać z darmowego wodopoju, bo słonko grzało już niemiłosiernie. Po mnie z "bufetu" skorzystało jeszcze dwóch biegaczy i para kijarzy:) Dziękowali, bo nie zauważyli wcześniej wystającej z ziemi rury;)
Po dniu przerwy biegało mi się świetnie:) Widocznie już się zaaklimatyzowałem do tych afrykańskich temperatur. Nawet wg. endo bardzo równo... Nie licząc ostatniego kilometra, bo nie zatrzymałem aplikacji na czas pływania ;)
Woda powiem szczerze jak dla mnie za ciepła. No, ale jest lato i niech ciepłolubni mają:) "Odbijemy" sobie niedługo. Ostatnio jakiś prognostyk przepowiadał prawdziwą zimę w tym roku ze śniegiem i mrozem:-)
Pożyjemy zobaczymy. Na razie w czasie upałów jak się pomyśli o przerębli i przywoła w myślach morsowanie to robi się nieco lżej hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz