Dziś kiedy "przypilotowałem" biegających pielgrzymów z Tychów pod Jasnogórski Szczyt to spotkaliśmy jeszcze dwie pielgrzymki biegowe z Ostrzeszowa i Kobierna:)
Kto wie, czy inne nie przybiegły? Pewna jest z Bytowa. Miałem nawet zamiar wybiec Im naprzeciw, lecz brakło czasu:(
Niedługo może już nie będzie pieszych tylko same biegowe;) Wtedy na pewno się nie wyrobię, żeby wszystkie witać hi,hi... I asystować w drodze od rogatek na Jasną górę.
Bardzo się cieszę z dzisiejszego spotkania z tak fajnymi ludźmi. Może nie są najliczniejszą grupą, lecz przecież od ilości bardziej liczy jakość:) Wielkie dla Nich brawa, a szczególne dla jedynej przedstawicielki płci pięknej:)
Z Damkiem mamy jeszcze jedną wspólną pasję oprócz biegania - morsowanie. Dreptając wspominaliśmy zimne kąpiele, Bieg Morsa i zlot Morsów.
Skrótem do granic miasta, a potem przez aleje oraz jasnogórskie wzgórze i endo naliczyło piętnaście kilometrów. Zobaczymy jak jutro wyjdzie miesięczne zestawienie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz