wszystko cały czas w tym tygodniu:( Wyjście na krótki poranny trening i co chwila nerwowe zerkanie na zegarek.
Pluskanie w "Pacyfiku" jakbym w "gorącej wodzie" był kąpany he,he... Trochę ochłody i w nogi, bo czas goni hi,hi...
Od poniedziałku co dzień biegam o kilometr krócej. Nie podoba mi się ta tendencja spadkowa:(
Oddałem poprute adasie po siedmiuset kilometrach przebiegu i trzech miesiącach użytkowania. Do trzeciego sierpnia ma zapaść decyzja. Mam nadzieję pozytywna. Zawiodłem się na "trzech paskach":( Mam jeszcze brooksy przebiegiem ponad tysiąc dwieście kilometrów, ale już też robi się dziura w siateczce:( Tak jak mówiłem *buty coraz droższe, a materiały z których są robione coraz gorsze* No cóż jak ze wszystkim. Kiedyś lodówki pralki działały po dwadzieścia, trzydzieści lat. Teraz max pięć lat i sprzęty nawalają:( w dodatku albo nikomu się nie chce naprawiać, albo naprawa jest nieopłacalna. Tym sposobem interes się kręci, zyski co roku większe tylko klient jest nabijany w butelkę.
"Szczęście w nieszczęściu" trafiłem wczoraj w intersporcie na wyprzedaż i dziś mogłem "rozprawiczyć moje nowe asicsy;) Rzdko się zdarza chociaż się zdarzało, żeby pierwszego dnia w dziewiczych bamboszach biegowych biegało mi się tak rewelacyjnie. Niosły mnie dziś i goniły kapitalnie:) Aż bałem się, że wyskoczę po drodze z butów he,he...
Jak to mówią: "nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło" będę mógł testować wkładki runmino od firmy New Lewel Sport na nowych cichobiegach;)
"Najki" są wredne....hi,hi. Na fitness zakładam buty, które wyglądają jak diabelskie kopyta :o)
OdpowiedzUsuń...jak już jesteśmy w temacie o butach :-) https://www.youtube.com/watch?v=uApWoQNnOAI
OdpowiedzUsuńzawsze strasznie mi smutno, jak się buty niszczą. a wiadomo, że się zużywają i w końcu będą musiały iść na biegową emeryturę.
OdpowiedzUsuńKarolina "Najki" są wredne ... hi,hi tego jeszcze nie słyszałem ;)
OdpowiedzUsuńAnia też mi smutno, ale bardziej gdy uświadamiam sobie, że ja też;( bo nie chciałbym iść na biegową emeryturę ;)
OdpowiedzUsuń