Z dobiegiem na "Bałtyk" jedynie sześć kilometrów spokojnego dreptania po wczorajszym napieraniu w Ogrodzieńcu.
Właściwie nie odczuwam specjalnie trudów wczorajszego ciorania jurajskimi ścieżkami. Jednak regeneracja i odpoczynek to też elementy treningu;) Dlatego jutro wygibasy, czyli gimnastyka.
Fajnie wczoraj było, ale się skończyło!
Dzisiaj przeglądając fotki zauważyłem, że z Agnieszką stworzyliśmy przypadkowo bardzo zgrany duet;)
Biegliśmy wspólnie po raz pierwszy, a kroki mieliśmy zsynchronizowane jakbyśmy trenowali razem nie raz he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz