Po wczorajszej gimnastyce nogi same wręcz chciały szybszego przebierania. Zaciągałem jednak "ręczny hamulec";) żeby w piasku na bialskich polach się nie "upodlić". Na to przyjdzie czas już pojutrze;)
Nie nastawiam się na żaden konkretny wynik, ale wiadomo im szybciej zamelduję się na mecie tym lepiej he,he... Zobaczymy! Za socjalizmu mówiło się: "Jak Bóg da, a partia pomoże będzie dobrze" cha, cha... Najważniejsze to jak mawiają piloci: tyle samo lądowań (na mecie;) ile startów!
Oczywiście za duchowe wsparcie i ściskanie kciuków z góry dziękuje:)
Ja się jakoś nie mogę wziąć za bieganie :<
OdpowiedzUsuń