biegam dzień po dniu. A dzisiaj czwarty z kolei dzień biegowy;) czy ostatni? Okaże się jutro.
Na razie w tym tygodniu przebiegłem czterdzieści cztery kilometry, lecz jakoś wciąż mi mało hi,hi...
Od ubiegłej soboty mamy wiosnę! Co prawda było pożegnanie zimy z powitaniem wiosny oraz zakończenie sezonu w Czarcim Młynie, ale jakoś w duszy żal morsowań:( Skoro więc aura zrobiła się mało wiosenna grzech tego nie wykorzystać he,he...
Dziś rano na termometrze plus pięć stopni Celsjusza i taka sama w wodzie:) Ciekawe? Nikt nikomu nic nie mówił, nie pisał, nie namawiał...
Więc chyba skrzyknęliśmy się "telepatycznie" na posezonową sobotnią kąpiel Zmorsowanych;)
Świetna kąpiel, pięć kilometrów szybszego przebierania nogami w kapitalnym towarzystwie i akumulatory "naładowane" endorfinami na cały weekend;)
Dziś rano na termometrze plus pięć stopni Celsjusza i taka sama w wodzie:) Ciekawe? Nikt nikomu nic nie mówił, nie pisał, nie namawiał...
Więc chyba skrzyknęliśmy się "telepatycznie" na posezonową sobotnią kąpiel Zmorsowanych;)
Świetna kąpiel, pięć kilometrów szybszego przebierania nogami w kapitalnym towarzystwie i akumulatory "naładowane" endorfinami na cały weekend;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz