"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


czwartek, 1 stycznia 2015

Piętnastka na (dwutysięczny) piętnasty...

rok to dzisiejszy mój Bieg Noworoczny:) Momentami z elementami jazdy figurowej na lodzie, bo tam gdzie nie było komu sypnąć piachem istne lodowisko:( Tą piętnastka zaczynam również jubileusz piętnastolecia mojej przygody z bieganiem!
Dokładnie to wyszło dzisiaj 15,15km, czyli fajny dystans na dobry początek Nowego Roku:)
Przełom roku 2014/2015 świetny! Wczoraj do południa super bieganko połączone z sylwestrowym morsowaniem w piątą rocznicę morsowania. Wieczór sylwestrowy i pół nocy rewelka, chociaż wybraliśmy "NOT" hi,hi...
Dzisiejsze południowe bieganie również kapitalne pomimo krótkiego spania;) Spokojne tempo i uważne stawianie stóp to podstawa przy ślizgawicy, żeby nie "wyrżnąć orła w dzień" he,he...
Odwiedziłem ważne dla mnie rejony, czyli "Bałtyk" gdzie jakiś samobójca przy odwilży jeździł na łyżwach:(
Na naszym "Mielnie widziałem Morsa, wychodzącego z "wielkiej wanny":) Której wczoraj jeszcze nie było;) Coś mi się wydaje, że oprócz Zmorsowanych "Mielno" odwiedzają także Inne Morsy i Foczki.
Kiedyś spotkałem tam zażywającego kąpieli Miłośnika zimnej wody, ale w rozmowie stwierdził, że nie nie czuje potrzeby integracji:( i nie lubi całego zgiełku oraz wrzawy jaka towarzyszy zbiorowemu taplaniu:( Cóż Jego prawo! Każdy wybiera to co lubi:)
Później zajrzałem na zjawiskową Bialską! i przebiegłem prawie jedno kółko biegu częstochowskiego. W Alejach Najświętszej Maryi Panny starszy facet popatrzył na mnie, potem na zegarek i skwitował: "słaby czas";) Tego typu komentarze nie robią na mnie już wrażenia i traktuję je jako wyraz sympatii;) Zastanawiam się tylko co sprawia, że obcy ludzie często komentują biegaczy?? Przypuszczam gdybym jechał rowerem Gościu nawet nie zwróciłby na mnie uwagi.

Na koniec krótkie podsumowanie minionego roku 2014:
Przebiegłem 3421km /rż/, bo dotychczas najwięcej było w 2012 - 3014.
Wychodziłem na bieganie 249 razy. W tym dziesięć razy uczestniczyłem w zawodach podczas których pokonałem prawie 320km.
To jednak tylko cyferki zapisane w dzienniczku biegowym. Nie da się niestety zmierzyć ilości endorfin tzw. hormonów szczęścia;) radochy i cudownych chwil jakich w ciągu ubiegłego roku przyszło mi doświadczyć, przeżyć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13