"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła. Aktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia" *Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić*


czwartek, 18 grudnia 2014

Powrót na stare...

"śmieci", czyli dawne tereny biegowe wymyśliłem sobie dzisiaj z rana;) Kilkanaście miesięcy temu była tam moja codzienna, stała, czasem nieco modyfikowana trasa. Ostatnio jednak te rejony trochę zaniedbałem:( i choć przemykałem to tylko po drodze:(

Opłaciło się! Zaraz na początku spotkałem stadko łabędzi:) Dwa na "Pacyfiku" i sześć na "Bałtyku". W tym dwa "brzydkie";) Skoro przyleciały te piękne ptaki to czyżby zimy nie budiet?
Później na drodze dojazdowej na nasze "Mielno" trzy małe sarenki:) Niestety są zbyt płochliwe albo nie mają "parcia na szkło" bo trudno im "strzelić" fotę:(

Za trzy tygodnie ma być wiadomo co będzie "biegane";) Na razie nie ma się co przejmować, trzeba być dobrej myśli, bo "co ma wisieć nie utonie";) Zresztą jak mówi stare polskie przysłowie: "niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgodzić trzeba" Oczywiście nie bez walki. Przecież *maratończyk nigdy się nie poddaje*

GPS znów "roztelepało i w endo wyrysował jakieś dziwne sobie tylko wiadome ścieżki he,he... Ale jeśli wierzyć we wskazania dystansu to przebiegłem prawie czternaście kilometrów. Mimo pokrapującego deszczu biegało mi się rewelacyjnie:) Może za sprawą wczorajszego "rusztowania rurą" hi,hi...

Spotkałem na trasie dwóch biegaczy. Starszy "gorszył się" z uśmiechem na twarzy: "ładnie to tak słabszego wyprzedzać!"

W konkursie frekwencji biegacze vs kijarze dziś nasi górą 2:0:) Może kijarze jak miśki zapadli już w zimowy sen?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13