stanąłem po raz pierwszy w tym sezonie;) Temperatura powietrza około zera i chociaż woda o pięć kresek cieplejsza to po ostatnich spadkach temperatury w niektórych miejscach pojawił się lód:) Po cegielniane doły "Adriatyk, Pacyfik i Bałtyk" mają różną głębokość i bardzo nierówne dno. Dlatego nawet latem w wielu miejscach odczuwa się zimne prądy. Najszybciej zamarza kanał łączący "Bałtyk" i "Adriatyk" Potem oba te doły i na końcu najgłębszy "Pacyfik". Po upalnym lecie woda w gliniankach długo "trzyma ciepło". Z kolei gdy wystygnie to pomimo temperatur plusowych utrzymuje się lodową pokrywę.
Po wczorajszym wieczornym bieganiu z Monią zrobiłem tylko trzykilometrową pętelkę na rozgrzewkę i chlup do wody;)
Po śladach widziałem, że nie byłem pierwszy, bo Ktoś morsował już wcześniej? Może po bieganiu podobnie modne staną się kąpiele w zimnej wodzie? he,he... Za bardzo chyba na to nie ma co liczyć, bo jednak większość jest ciepłolubna hi,hi... Z drugiej strony "hardcorów" nie brakuje. Nad naszym kanałem "La Manche" Ktoś koczuje pod namiotem od lata!!!
Po kąpieli ponownie trzy kaemy i powrót z dorobkiem sześciu kilometrów.
Aha, zapomniałbym o rywalizacji biegacze vs kijarze! Dwa zero dla "Naszych" Para biegaczy, a maszerów brak ;(
*sorki za jakość fotek, ale po kąpieli zimne paluchy nie nadają się do dotykowego ekranu:(
o, też dzisiaj widziałam pierwszą w tym roku lodową pokrywę!:) z tym, że nie ja po niej chodziłam (na szczęście ;)), tylko miejskie kaczki:)
OdpowiedzUsuń