"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Święta i po świętach...

ale w tym już tygodniu "długi weekend" i dwie imprezy biegowe na które się wybieram:)  Pierwszego w Lisowicach III Bieg Tropami Śląskich Dinozaurów i trzeciego maja w Zajączkach  IX Bieg Zajączkowski  

Po świętach i totalnej labie;) w ciągu pięciu dni biegałem cztery i zrobiłem sześćdziesiąt dziewięć kilometrów. Wczoraj pierwsza niedziela po zamknięciu sezonu morsowego i labowanie. A jak wolne to, żeby się trochę "odchamić" wyjście na przedstawienie "Kochankowie dnia - historia jednej fotografii" w Politechniku.
https://www.facebook.com/CzestochowskiTeatrTanca/photos/a.748447995185721.1073741840.196539687043224/748448181852369/?type=3&theater
Bardzo fajny spektakl Częstochowskiego Teatru Tańca. Podobało mi się i chętnie kiedyś zobaczę jakieś inne przedsięwzięcie CzTT:)

W sobotę Marek z Mateuszem  zrobili nam sesję foto w Alei Brzozowej (dzięki;) trochę zapłakanej;) ale jedynej w swoim rodzaju.

 

Ciepły wiosenny deszczyk, doborowe towarzystwo i aż żal było po szesnastu kilometrach wracać:( Przez moment nawet tak pomyślałem, że może jakąś trzydziestkę zrobić sobie he,he...

W czwartek jak co tydzień wspólny trening na trasie bc i znów prawie dwa biegi częstochowskie;) bo w sumie natupałem ponad dziewiętnaście kilometrów. 

W okresie jesienno - zimowym spotykaliśmy się o dziewiętnastej, ale w alejach robi się już tłoczno i pora chyba wrócić do "czasu letniego"? Tym bardziej jak zrobi się lato to o siódmej wieczorem jeszcze słonko przygrzewa na całego. Dlatego chyba od następnego czwartku przełożymy start spod kurii na dwudziestą. Środa i wtorek dwa poranne treningi zakończone kąpielą w "pacyfiku" Różne trasy i różny kilometraż. Wtorek dwunastka na poświąteczny rozruch hi,hi... Środa trochę ponad półmaraton w bardzo spokojnym tempie i kapitalnym nastroju:) Jednak regeneracja w chłodnej wodzie to super odnowa biologiczna:)  

2 komentarze:

  1. O wlasnie mialam sie zapisac na ten Bieg dinozaurów, ale cos za bardzo czuje zewnetrzna strone kolana. Pierwszy raz mnie cos takiego zlapalo, moze nie zwracalam uwagi na postawe albo inna przyczyna. Pozdrawiam serdecznie i zazdroszcze :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. wielka szkoda Magda:( żałuję:( bo mielibyśmy wreszcie okazje spotkać się na biegowej trasie :) Magda zdrówka Ci życzę :) pozdrowionka ;)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13