zwłaszcza w okresie letnim prowadzą na Jasną Górę;) Niedawno była duża pielgrzymka rowerowa. Dzisiaj wybiegli pielgrzymujący biegacze z Rzeszowa. 28-go wyruszają pielgrzymi - biegający z Bytowa, którzy wg planu mają pojawić się przed Czarną Madonną pierwszego sierpnia. Wcześniej jeszcze pielgrzymowali motolotniarze, a wczoraj dotarli biegacze z Poznania. Wiedziałem o poznańskich Maniacach, ale o tej fajnej grupie *Mens Sana In Corpora Sano Poznań* nie słyszałem:( Kapitalni ludzie, niezwykle optymistyczni tak jak przesympatyczna Jola z Którą miałem przyjemność przez chwilę prowadzić pielgrzymkę;)
W miarę możliwości jak czas pozwala staramy się wybiegać "Naszym" naprzeciw i od granic miasta towarzyszyć Im na ostatnich kilometrach do "mety";)
Jest wtedy okazja poznać nowych ludzi i posłuchać, ile czasem "kosztuje" takie wyzwanie. Tu nie ma medali, dyplomów, miejsc na podium, koszulek, czy losowania gadżetów;)Dzień w dzień, nie ma zmiłuj się niezależnie od warunków atmosferycznych swoje trzeba nabiegać, dbać o dobry nastrój w grupie i czasem wspierać słabszych. Ale nie tylko o bieganie tutaj chodzi, bo jak większość pielgrzymów każdy pragnie swój trud ofiarować Pani Jasnogórskiej w sobie wiadomej intencji. Jedni stają przed Cudownym Obrazem dziękując za szczególne łaski, inni przynoszą prośby, ale wszyscy zgodnie podkreślają, że czują się wzmocnieni duchowo mimo fizycznego zmęczenia.
My miejscowi nie doceniamy na co dzień życia wokół jasnogórskiego wzgórza. Kiedy dusza zapragnie możemy w każdej chwili udać się kaplicy Matki Bożej. A przecież są ludzie, którzy marzą, aby znaleźć się w tym miejscu. Wszyscy również zgodnie podkreślają, że ładują tutaj "akumulatory" i zbierają siły na kolejny rok:)
Fiesta de Santiago Apóstol - święto z okazji dnia św. Jakuba
Zmierzający do Domu Matki z różnych stron Polski jak wszyscy zapewne przeżywają i modlą się za ofiary katastrofy kolejowej w hiszpańskiej "Częstochowie" Santiago de Compostela
Według oficjalnych danych zginęło 78 osób, a 178 trafiło do szpitali. W stanie ciężkim jest 36 osób, w tym czworo dzieci:(
['] ['] [']
Rzadko, bo rzadko, lecz czasem zdarza mi się biegać dwa razy w ciągu jednego dnia jak wczoraj;) Bo przecież czwartek to tradycyjnie już wspólne bieganie po trasie biegu częstochowskiego.
Z miłymi Poznaniakami pożegnałem się na błoniach jasnogórskich przed siedemnastą, więc postanowiłem po spokojnej dziesionie z pielgrzymami zrobić jeszcze jedną pętle na trasie bc o dwudziestej;)
Miała być tylko piątka, bo w sobotę start na dychę w Koszwicach, ale znów nas zniosło nad pacyfik i licznik pokazał ósemkę;) he,he...
Jak to Darek powiedział po biegowe kąpanie w czwartkowe wieczory w naszym spa dla odnowy biologicznej też się robi tradycyjne hi,hi...
Od ostatniego postu cztery treningi i sześćdziesiąt cztery kilometry z plecakiem 2x3,5kg i 2x5kg:) Na razie okey:) Nie chcę zbyt szybko wprowadzać dużego obciążenia treningowego i uważnie obserwuję organizm, żeby czasem np kolanka się nie zbuntowały;) Trochę za gorąco na docieranie wojskowych glanów;) ale po porannym bieganiu plażą w ramach rodzinnego obozu regeneracyjno kondycyjnego i ten element muszę przetestować;) Kiedyś pokonywałem trzydziestki w buciorach, mundurze moro z plecakiem, hełmem, maską pgaz i bronią, ale to to było tak dawno, że już zapomniałem hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz