Wczorajszy cotygodniowy trening na trasie biegu częstochowskiego dedykowaliśmy ofiarom i wszystkim poszkodowanym w czasie zamachu podczas Maratonu Boston 2013.
Jako biegacze, sportowcy całym sercem jesteśmy z Ich rodzinami, Kibicami, mieszkańcami Bostonu oraz organizatorami najstarszego na świecie maratonu*.
Osoba z tzw. mediów zawiedziona powiedziała: tylko trening? to nie będzie Bieg? ee..
Bo nie rozumie, że dla nas biegaczy najważniejsze jest bieganie, a nie formuła. Dla biegaczy kilometry na zawodach to tylko wierzchołek góry lodowej. Większość biegania to codzienne "szybsze przebieranie nogami", bez całej pompy i medialnego szumu. Dlatego biegacze, Którzy wczoraj pojawili się w centrum miasta, aby zademonstrować swoją solidarność z uczestnikami wydarzeń bostońskich to nie "gadżeciarze" nie łowcy nagród, itp.. Nie traktują biegania tylko jako ewentualnego źródła dochodu, czy wyłącznie kolejnych życiówek. Bo jak kiedyś powiedział Emil Zatopek: "Zwycięstwo to wielka rzecz, ale przyjaźń jest rzeczą najważniejszą..." To Ludzie dla których Bieganie przez duże "B" jest pasją, a nawet pewnym sensie sposobem na życie. Oprócz Zabieganych pojawili się nasi Przyjaciele z Niezależnej Grupy Biegowej Kłobuck oraz inni anonimowi miłośnicy biegania. Korzystając z okazji jeszcze raz Im serdecznie dziękuję. Towarzyszyli nam także Przyjaciele "nie biegacze" równie jak my wstrząśnięci poniedziałkową tragedią.
Bo nie rozumie, że dla nas biegaczy najważniejsze jest bieganie, a nie formuła. Dla biegaczy kilometry na zawodach to tylko wierzchołek góry lodowej. Większość biegania to codzienne "szybsze przebieranie nogami", bez całej pompy i medialnego szumu. Dlatego biegacze, Którzy wczoraj pojawili się w centrum miasta, aby zademonstrować swoją solidarność z uczestnikami wydarzeń bostońskich to nie "gadżeciarze" nie łowcy nagród, itp.. Nie traktują biegania tylko jako ewentualnego źródła dochodu, czy wyłącznie kolejnych życiówek. Bo jak kiedyś powiedział Emil Zatopek: "Zwycięstwo to wielka rzecz, ale przyjaźń jest rzeczą najważniejszą..." To Ludzie dla których Bieganie przez duże "B" jest pasją, a nawet pewnym sensie sposobem na życie. Oprócz Zabieganych pojawili się nasi Przyjaciele z Niezależnej Grupy Biegowej Kłobuck oraz inni anonimowi miłośnicy biegania. Korzystając z okazji jeszcze raz Im serdecznie dziękuję. Towarzyszyli nam także Przyjaciele "nie biegacze" równie jak my wstrząśnięci poniedziałkową tragedią.
Punktualnie o 19-tej ponad pięćdziesięcioosobowa grupa wyruszyła z placu Biegańskiego na Jasnogórskie błonia. Aleją Najświętszej Maryi Panny, Aleją Sienkiewicza za Pasaż bp. Bareły. Tam przed klasztorem Czarnej Madonny na odwiecznym szlaku pielgrzymim minutą ciszy oddaliśmy hołd ofiarom zamachu na maratonie bostońskim. Po krótkiej chwili zadumy, czy modlitwy zapaliliśmy symboliczne znicze pod figurą Matki Bożej.
Pojutrze już Orlen Marathon Warsaw, tydzień później Cracovia Maraton, potem Maraton Silesia i wiele innych imprez biegowych podczas których zapewne choć przez chwilkę myśli skierujemy ku Tym którzy biegają już niebiańskie maratony.
* Boston Maraton najstarszy maraton na świecie organizowany od 1897 roku
w trzeci poniedziałek kwietnia w stolicy stanu Massachusetts
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz