się staję hi,hi... w poprzednim tygodniu 63 kilometry przebiegu w czterech wyjściach i teraz tak samo;) Nawet treningi podobne;) Wtorek Zabiegana czołówka -trial, czwartek trening na trasie bc, sobota Bialska i niedziela bieg do przerębli:)
Ostatnie bieganie z czołówkami w całkowicie innych warunkach. Śniegu tyle co kot napłakał;( więc o dużo ciemniej, bo światełka nie odbijały się od śnieżnej pokrywy:( Zmrożona ziemia, dużo nierówności, zbiegi, podbiegi, pokonywanie powalonych drzew raz górą, raz dołem... uff, można się było co nieco "upodlić" na prawie osiemnastokilometrowej trasie jak to mawia Verdi;)
Czwartek niestety spóźniłem się na wspólny trening po trasie biegu częstochowskiego o godzinkę;( Ale jak to mówią: "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" Elf_ik też przyszła później:) kilku "niedobieganych" zostało jeszcze na trzecią pętle i nie byłem sam:) Jedynie czwarta piątkę zrobiłem solo wspominając dawniejsze bieganie sam na sam;)
Sobota Bialska i okolice, lecz tym razem samotnie i wieczorową porą:( Nie wyszło poranne klubowe spotkanie biegowe, więc trzeba było nadrabiać;) Ubrałem się jak nigdy zbyt lekko i przewijało mnie "na wylot" W niedzielę od rana czułem jak organizm walczy. Najpierw kichanie, potem drapanie w gardle, niby temperatura nie podwyższona a ... Na szczęście południowy seans "krioterapii dla ubogich" wspomógł ducha i ciało;)
Niedzielne morsowanie walentynkowo-ostatkowe jak przystało wg kalendarza wspomogło siły obronne organizmu i dziś po przeziębieniu nie ma śladu:) Wcześniej wziąłem oczywiście "na poty" w biegowej rozgrzewce he,he... Tak, tak Morsy czasem też coś bierze:) Jesteśmy odporniejsi, bo zahartowani w zimnej wodzie, jednak kąpiel w przerębli to schłodzenie organizmu, a nie wyziębienie! Zresztą w naszej "wannie" atmosfera (nie tylko z racji walentynek;) jest bardzo gorąca:) Opisać te nasze szaleństwa raczej trudno;) Lepiej obejrzeć fajne fotki naszych zaprzyjaźnionych Fotopstryków w linku powyżej;)
a do maratonu już tylko 68 dni;)
Podziwiam i zazdroszczę tempa zwalczenia przeziębienia. Widać u Morsów przeziębienie nieleczone trwa dobę, a leczone 24 godziny ;)
OdpowiedzUsuńTete, Ty to masz sposoby na przeziębienie :)
OdpowiedzUsuńPrzychodzi przeziębienie do Tomka a tam przerębel bel bel..;-)
OdpowiedzUsuń@Haniu trzeba sobie radzić na przekór nfz_owi i ministrowi zdrowia;)bo choć uważają, że jest coraz lepiej to na fundusz nie ma co liczyć;(
OdpowiedzUsuń@Bartek a tam... naturalna "szczepionka przeciwgrypowa" ;)