Kiedy otrzymałem propozycje wypróbowania odżywek Milkoshake zaniepokoiłem się, czy po ich zastosowaniu nie przybiorę na wadze ;) W zasadzie nigdy specjalnie się nie suplementowałem i nie stosowałem żadnych specyfików poza izotonikami, żelami czy batonami energetycznymi. Na maratonach stosowałem czasem jeszcze carbo, ale innej konkurencyjnej firmy.
Ogólne wrażenia: odżywki otrzymałem w praktycznych opakowaniach tj. aluminiowych torbach, które posiadają zaciskowe zamknięcia. Pozwala to pobrać potrzebna porcję i opakowanie zamknąć. Szkoda tylko, że często zaciski odrywają się od foli :( Każda odżywka ma opis w języku polskim /skład, dawkowanie, właściwości/ Aby powiedzieć o wpływie odżywek na organizm i konkretną poprawę funkcjonalności należałoby przeprowadzić badania i testy medyczne. Dlatego mogę jedynie wypowiedzieć się o walorach smakowych i moich indywidualnych odczuciach. Po miesiącu stosowania obawy o przytyciu ;) okazały się niepotrzebne. Odżywki w zależności od rodzaju występują w smakach: pomarańczowy, truskawkowy i waniliowy. Wiadomo smak rzecz gustu - sprawa bardzo indywidualna. Osobiście najbardziej smakowały mi waniliowy i pomarańczowy, mniej truskawkowy.
Wypróbowałem cztery produkty i poniżej o każdej z odżywek kilka słów napiszę:
Milkoshake Carbo Complex Na stronie Mikloshake szczegółowego opisu tej odżywki nie znalazłem:( jest professional, regenerator, sports, oraz Diet i Power Protein, ale Carbo Complex nie ma. Dobrze, że jak pozostałe ma szczegółowy opis w języku polskim na opakowaniu. Jak wspomniałem wcześniej wspomagałem się na maratonach carbo szczególnie tam gdzie była możliwość wystawienia własnych odżywek. W tym roku biegłem Cracovię, ale jeszcze zanim dostałem te odżywki. W czerwcu z synem biegliśmy na trasie Poznań - Lednica. Żar lał się z nieba, więc przed i w trakcie biegu popijaliśmy tego sporo. Dożywialiśmy się smakołykami przygotowanymi przez organizatora, ale pewnie na pokonanie tych czterdziestu sześciu kilometrów w dobrej formie carbo też miało wpływ. Praktykowałem też na sobotnich długich wybieganiach i jedynie żal, że ciepłe carbo nie smakuje tak dobrze jak schłodzone w lodówce;)
Milkoshake Sports Professjonal Ta odżywka o smaku waniliowym najbardziej smakuje mi rozpuszczona w mleku /można też w wodzie/ Nie jest bardzo słodka i gęsta, konsystencją przypomina napój mleczny. W przepisie jest stosować do trzech razy dziennie. Ja stosowałem ją przed wczesnym porannym treningiem. Zaraz po przebudzeniu nie za bardzo mam chęć na jedzenie, ale staram się nie wychodzić biegać "na czczo";) Więc wypijałem szklankę Milkoshake Professional i nie zdarzyło mi się nawet na dłuższym bieganiu odczuwać "ssania" w brzuchu z głodu :)
Milkoshake Sports RegeneratorDla mnie najlepsza odżywka z całego zestawu. Zaliczam się do biegaczy którzy są zwolennikami używania po wysiłku naturalnego "złocistego izotoniku z pianką" :) Ale wiadomo nie zawsze można uraczyć się napojem z procentami ;) Więc ta odżywka dobrze zaspakaja pragnienie zwłaszcza o smaku pomarańczowym. Chociaż prawdę mówiąc później przyzwyczaiłem się też do truskawkowego;) Zabierałem już rozpuszczoną na treningi i czasem na zawody. Na wyjazdy zabierałem odmierzoną porcję. Na miejscu dosypywałem do butelki z wodą, potrząsałem i picie gotowe.
Milkoshake Sports Milkoshake Sports z racji na sposób przyrządzania podobnie jak professional dla mnie osobiście najlepsza jest na mleku i o smaku wanilii :) Praktykowałem też przed treningiem zamiennie z professional. Ale testowałem także po wieczornych treningach. Jadam wcześnie kolacje, więc wieczorem po treningu kiedy miałem chęć jeszcze coś przekąsić wypijałem szklankę mlecznego napoju, żeby nie obciążać na noc żołądka.
Podsumowując: jedyny minus to barwnik w carbo i regenerator pozostawiający osad na ściance butelki:( Poza tym odżywki dobrze się rozpuszczają. Nawet te gdzie poleca się użycie miksera można roztrzepać łyżką. Fajnie, że nie są jak większość odżywek na rynku mega słodkie i mdłe. Podoba mi się ich kwaskowatość. Oczywiście wszystko zależy od osobistych upodobań, trybu odżywiania, strategii treningu i przede wszystkim wrażliwości układu pokarmowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz