"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

niedziela, 23 kwietnia 2006

[30] Tydzień poświateczny...

Jedenasty tydzień planu, przez święta musiał zostać zmodyfikowany. Ponieważ w poniedziałek nie biegałem we wtorek zrobiłem trening poniedziałkowy. Trochę ciężko biegało się po świętach, ale  przebieżki  mnie rozruszały. Początkowo czułem się silny i nawet zacząłem "za szybko" ...no i prędko wyszły poświąteczne braki kondycji. Cóż świąteczna "dieta" i napitki....folgowanie przyjemnością nie uchodzi bezkarnie. Następne dni wg planu gimnastyka siłowa, bieganie + podbiegi, znowu gimnastyka. Dzisiaj 100 minutowa wycieczka biegowa... i ciężko, ciężko. A wszystko za sprawą prawie letniej pogody.... Przez ostatnie miesiące przyzwyczajony byłem biegać w temperaturach ujemnych bądź kilka kresek powyżej zera. A tu dziś 20 stopni na plusie, słoneczko więc i wydalanie potu intensywniejsze. Całe szczęście, że pomyślałem żeby zabrać butelkę z piciem, bo pewnie językiem szorowałbym po asfalcie. "Nabiegałem" się jak nigdy... pod koniec już praktycznie nie chciało mi się przebierać nogami...czyli wychodzi, że trzeba jeszcze trenować i trenować. Przecież maraton i to pierwszy; myślę zabierze ponad cztery godziny.....Zawsze preferowałem bieganie wiosną, latem, czy jesienią z uwagi na wyższe temperatury, a dziś pierwszy raz w życiu zatęskniłem za przyjemnym chłodkiem; chyba organizm musi się przestawić i przyzwyczaić do wysiłku w gorących temperaturach. Jak na ironię wczoraj przeglądałem zdjęcia maratończyków na pustyni....podziwiam i jestem pod wielkim wrażeniem! Od poniedziałku już dwunasty tydzień planu i coraz częściej chodzi mi pogłowie ...jakiś półmaraton może...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13