"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


wtorek, 22 czerwca 2010

[226] ...To Ci Zabiegani...

Nie wziąłem się jak zwykle w niedziele za pisanie, bo od piątku ciągle jestem pod wrażeniem BIEGU 48 h. Śledziłem na bieżąco; (niestety nie na żywo :( ale w necie zmagania uczestników pierwszej takiej  niesamowitej imprezy biegowej w Polsce.
 I po prostu konsternacja jacy z Nas Zabiegani ?  Ci to Zabiegani ! biegali, biegali, biegali i biegali.... ponad trzysta k i l o m e t r ó w nabiegali :) ! Niesamowite ! W dodatku niewiarygodne, niemożliwe, ale prawdziwe :) Laur zwycięstwa wywalczyła KOBIETA !!! ALEKSANDRA NIWIŃSKA  Ogromne brawa, gratulacje i ... Panowie czapki z głów ;) Swoją drogą czyżby twierdzenie, że szybkość to domena młodości, a wytrzymałość atrybut dojrzałości się dezaktualizowało ? Zapamiętałem OLĘ z Supermaratonu Kalisia 2009 jako młodziutką, sympatyczną i ładną dziewczynę, która już wtedy pokazała, że pod tą niewinną postacią kryje się prawdziwy Cyborg Biegowy :) Udało mi się dwa razy ukończyć "Kaliską Setkę" w limicie, ale przy takim bieganiu to pikuś ;) Maleńki pikuś, a nie "pan pikuś" hi hi hi .. Dlatego jestem pełen uznania i podziwu dla uczestników tej fantastycznej imprezy !! Tak, tak wiem z własnego doświadczenia, to prawda "ultra zaczyna się nogami, a kończy głową" Lecz jaką trzeba mieć GŁOWĘ na 48 h cha cha.... Marzyło mi się wystartować wiosną tego roku na Biegu  12 godzinnym w Rudzie Śląskiej, ale niestety nie wyszło :(  Swoją drogą 12 godzin, pół doby to dopiero jedna czwarta ?... Nie, nie  dla mnie taki bieg przez dwie doby to...  kosmiczna odyseja ;) Aha, /dla zainteresowanych/ już we wrześniu "połówka" ;) Tyle, że mam na myśli nie półmaraton ... lecz Bieg 24h :)
A teraz cichutko o moim skromnym tuptaniu :) W zeszłym tygodniu cztery treningi i 54 kilometry przedreptane :) W tym początek lata, noc świętojańska; i chyba dla tego Labi "wymyślił" nam "ultra" hi hi hi... bieganie na sobotę ;) Czyli "Dwie imprezy na *jednym paliwie* " Najpierw start na 'dyszkę' w Wodzisławiu Śl. a wieczorową porą Nocny Półmaraton Księżycowy w Rybniku. W sumie to 31 kilometry, czyli jedna dziesiąta tego co w poprzedni weekend zrobi_ła(li) Ultras_ka(si) w Katowicach :) Takie mini "ultra" ale dla nas ultrasiątek to wyzwanie ;)



Nasz kolega klubowy pobiegł na 90km w Bydgoszczy, ale ...

... zrobić ponad 300km? Wielki szacunek. Moim zdaniem najlepsze to są miny niebiegowych znajomych, którym się opowie o jednym z takich biegów ;-)

~Wojtek 'Bob' Bo...2010-06-23 12:13
Też jestem w szoku. Brawa dla Oli! Pzdr Run



~run 2010-06-25 16:01

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13