"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


sobota, 20 lutego 2010

[210] Kreatv Blogger Award...

Bardzo miłe zaskoczenie mnie dziś spotkało. Uff... okropnie nie cierpię się chwalić :( tak samo, jak nie znoszę wszelkiego rodzaju łańcuszków;) No, dobra podobno; "nigdy nie powinno się mówić nigdy" hi hi hi.Trudno; do rzeczy Bartek prowadzący Gruszkoblog uznał, że  moje zapiski zasługują na wyróżnienie (przyznawane blogującym przez blogujących) Kreativ Blogger Avard. Wielkie dzięki składam Bartkowi :) Zazwyczaj na mnie wszelkie łańcuszki się rwą hi hi hi... Ale ponieważ ten jest inny sympatyczny :) I co bardzo ważne nie zawiera gróźb w rodzaju: " jak przerwiesz łańcuszek to ........, .... ," Więc, zgodnie z zasadami które *podprowadziłem* od innych Wyróżnionych :)
• Po otrzymaniu nagrody umieszczamy na swoim blogu logo Kreativ Blogger oraz informujemy, kto przyznał nam wyróżnienie.
• Nominujemy 7 lub więcej blogów i podajemy link do każdego z nich.
• Informujemy wyróżnionego o nominacji w komentarzu na jego blogu.

Przekazuję "ogniwa łańcuszka" dalej:
- Przebiec maraton /za determinację; wiem jak trudno pogodzić codzienne obowiązki z bieganiem ;)
- Wersja Midi / za "lekkość pióra" i fajne, ciekawe teksty :)
- Biegający Przemek / za  pozytywne "uzależnienie" od biegania ;)
- Runblog / jako doping , żeby się nie poddawał ;)
- Biegacz Amator / za zdrowe podejście do biegania ;)
- Bieg przez życie / zachęta, by młoda biegaczka obudziła się ze snu, bo wiosna tuż, tuż ;)
- Dunder blog /za "własne zdanie" z którym nie zawsze się zgadzam ;)

 
A teraz rzeczy sedno :) b i e g a n i e ;)
W tym tygodniu: poniedziałek po morsowaniu wolne od biegania, ale za to; jak to mówi Verdi: 'wygibasy' czyli gimnastyka ;) Wtorek szesnaście kilometrów na *osobistej codziennej  trasie* Środa popielcowa wolne. W czwartek; wizyta biegającej Anety na trasie 2bc :) Niby 'bardzo początkującej' ;) ale pod Klasztorną *szła* niczym Marit Bjoergen w Vancouver ! :) Trzy pętelki + dłuższy dobieg :) = 19 km :) A co, wszyscy 'tłuką' kilometry; to i pozazdrościłem ;) Piątek luzik i sobota tradycyjnie cotygodniowe-sobotnie-spotkanie-biegowe na Bialskiej czyli tzw. *dreptane pogaduchy* :) Dziś po raz pierwszy w historii naszych biegowych spotkań... . Po pierwszej pętli zrezygnowaliśmy z ... kolejnej pętelki i "biegania" "po pachy" ;) w śniegowej brei. Jak to Verdi określił *To nie ma nic wspólnego z bieganiem* hehehe... Dobrze, że tym razem Aneta odpuściła sobie aleję brzozową ! Bo faktycznie mogłaby się zniechęcić do biegania jak nic ! Na ulicy ślisko i mokro, ale w "naszych" polach szok :) Nogi zapadają się po kolana ! Po wczorajszym deszczu pod śniegiem masa wody ! W butach bagno ! Najgorsze, że jedna noga się zapadała głęboko, a druga zostawała wyżej ! Rzucało nas wtedy na boki, aż stawy trzeszczały w kolanach.! Niedawna zmarzlina, kiedy po deszczu na śniegu zrobiła się "plastikowa" pokrywa  dała nam się ostro we znaki, ale przy dzisiejszych warunkach to pikuś ;) znaczy pan Pikuś :) Zamiast drugiego kółka pobiegliśmy Zakopiańską do Rocha, potem Mazowiecką do Bialskiej i dalej zgodnie z planem. Dlatego wyszło trochę mniej niż zwykle :( W sumie; tydzień jaki taki; trzy wyjścia, czterdzieści dziewięć kilosów - norma nie wykonana :( Kolejny powinien być lepszy, bo nadchodzi znowu czas niedzielnego morsowania! Lecz jak tu się morsić, kiedy zrobiła się odwilż ! 



Dzięki! Wzruszyłam się ;) I oczywiście od rana łamię sobie ...

... głowę, komu "podać dalej" :))

~Midi 2010-02-21 11:35
Nie wiem o co cho z tymi wyróżnieniami ale bardzo dziękuję ...

... :-)

~run 2010-02-21 13:55
Dzięki za nominację to dla mnie spore wyróżnienie.



~Przemcus 2010-02-21 20:56

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13