"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


niedziela, 15 czerwca 2008

[134] A jednak..//rowerki, bieganie i podkowy// i Rudawa...

To nie tak miało być... Bałem się, żeby po meczu o wszystko; następny nie był tylko o honor... I niestety mamy "powtórkę z rozrywki" Przed meczem Naszych oglądałem starcie białoczerwonych Chorwatów z Niemcami i.... z całego serca życzyłem Im zwycięstwa. Zaciętość, sportowa złość, nieustępliwość i poświęcenie oraz walka do końca. Zazdroszczę kibicom z Chorwacji takich reprezentantów. Nie pojmuję dlaczego po raz kolejny na tak wielkiej imprezie Nasi wychodzą jacyś tacy wystraszeni, zlęknieni, bez wiary; niby chcą ale są spięci nie "gryzą trawy"... Pomijam mecz z Niemcami, ale przecież Austriacy, niby najsłabsi w grupie od pierwszego gwizdka nas ośmieszali... Można winić sędziego, ale gdybyśmy zdobywali gole to wszystkich nie mógłby nie uznać.... Jak słyszę mamy jeszcze szansę; wystarczy pokonać.... Chorwację dwoma bramkami i jak Austria wygra z Niemcami... gramy dalej... To proszę Boga jutro o ... łagodny wymiar kary !!
W tym tygodniu cztery dni biegowe w tym jeden start w I Jurajskim Biegu Świętojańskim w Janowie. Kilometrów niewiele, bo zaledwie 45. Ale czasami trzeba sobie odmówić przyjemności i zrobić coś dla innych. W środę bez biegania; chociaż nie całkiem, bo pobiegałem trochę za dzieciakami - prowadząc rowerowy tor przeszkód. Sport dzieci jest fantastyczny! Nie ma tu kalkulacji, kombinowania i ... Widząc Ich sportową ambicje po prostu serce się raduje!! Kolejne dwa dni z treningami biegowymi i w sobotę start w Janowie na 4 kilometry. Prawdę mówiąc niezbyt lubię tak krótkie dystanse, wolę od dyszki w górę.. Sama impreza organizowana w ramach Dni Janowa udana. Trasa dość urozmaicona; trochę piachu, odcinek kamienisty, fajny podbieg w wysokiej trawie i na koniec niespodzianka w postaci  pętelki tuż przed metą. Miał być Taki "rogal" tuż przed metą /coś na wzór podkowy/ Zaczynając rogalik zacząłem finisz.... a tu okazało się jeszcze pętelka na szczycie i to trochę osłabiło mnie psychologicznie. Jestem jednak zadowolony przebiegłem trasę w dziewiętnaście minut z sekundami i w kategorii załapałem się nawet na pudło(2). Udało mi się też zachęcić jeszcze w Olsztynie kilku młodych chłopaków do startu; więc może szeregi Zabieganych zaczną się wkrótce powiekszać ! Wcześniej wziąłem udział w konkursie rzutów podkową; spisałem się jednak słabo. W dwóch seriach zdobyłem tylko 8 punktów na szesnaście możliwych i nie wszedłem do finału. Najważniejsze jednak, że takie konkursy to naprawdę świetna zabawa dla każdego !. Dziś także rzuty podkową, ale na szkolnym festynie. Starałem się poprowadzić tę konkurencję jak najlepiej; myślę że dzieci i rodzice biorący udział w tej imprezie bawiły  się równie dobrze jak ja wczoraj w Janowie.
Dzisiaj  w Rudawie ekipa  Zabieganych /bem, boru, manitou/ brała udział w Półmaratonie Jurajskim i jak gorące wieści niosą wszyscy poprawili swoje życiówki !!! Cieszę się bardzo z sukcesów moich kolegów; tylko ciut żałuję, że mnie tam nie było. Miałem wielką ochotę tam pobiec, ale coż; jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się mą !!
Jutro białoczerwoni (Chorwaci) kontra białoczerwoni (Polacy) i jak w tej piosence: " czy szampana, czy nerwosol pić będziemy okaże się"..... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13