"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

niedziela, 1 lipca 2007

[86]Pracowity miesiąc...

Koniec tygodnia, koniec miesiąca. Niespodziewanie czerwiec okazał się bardzo "pracowity" Kilometraż może nie jakiś rewelacyjny, bo 202 kilometry, czyli  średnio wychodzi pięćdziesiąt tygodniowo. Za to sześć startów, co daje statystycznie raz na tydzień zawody. Do tego dwa starty w jeden weekend, a więc dzień po dniu. O wszystykich biegach pisałem wcześniej, więc nie będę się powtarzał. Mam jednak satysfakcję wielką, że moje treningi nie idą na marne. Nie dość, że w maju udało mi się przebiec maraton to każdy start na krótszych dystansach przynosi poprawę życiówki. W najbliższą sobotę magiczna data 07.07.2007, a mnie... kusi... i nęci...Bieg opolski na wyspie Bolko,   http://www.biegopolski.pl  Pogoda zapowiada się fajna, więc.... na razie myślę...."aż mi sie styki palą" Wczoraj zrobiłem sobie dwudziestokilometrową wycieczkę biegowo - rowerową. Tzn. ja biegłem, a Mati jechał rowerem!!! Zrobiliśmy rozpoznanie nowych ścieżek i przetrząsnęliśmy trochę lasek po którym biega........ mój chrześniak Adam /Ostatnio obserwuje u Niego początki zauroczenia biegowego, a to już tylko krok do uzależnienia/ Całkiem fajny teren, trochę piachu, jest i górka, a także proste równe odcinki. Można trenować, szkoda tylko, że jak dla mnie trochę daleko od domu. Nie ma to jak trasy biegowe "pod nosem" jest wolna chwila to w buty i już...... Czasami naprawdę trudno pogodzić codzienne obowiązki z regularnym trenowaniem. W tym miesiącu udało mi się nie zaliczyć "żadnej" dziury w planie treningowym, ale musiałem się nakombinować. Jutro nowy tydzień, nowy miesiąc i w perspektywie zawody w Opolu. Jeżeli uda się wystartować to po tych zawodach myślę o "urlopie biegowym" Trochę odpoczynku, a później przygotowania do jesiennego startu. Kołacze mi się po głowie pewna myśl, ale na razie wolę głośno nie mówić, aby nie zapeszyć; pożyjemy zobaczymy.............

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13