Do biegowej matury, czyli maratonu mBanku już tylko 28 dni tj. miesiąc. We wszystkich planach czy to Jerzego Skarżyńskiego, czy Darka Sidora na cztery, trzy tygodnie przed maratonem jest start w półmaratonie. Przeglądałem kalendarz imprez, ale akurat na dziś nie znalazłem żadnej "połówki" Może to i dobrze, bo wyjazd na drugi koniec Polski to wiadomo kasa, kasa. A ponieważ planuje wyjazd do Łodzi dzień wcześniej z Moją Lepszą Połową i tam hotel to trochę trzeba odłożyć. Swoja drogą trochę się niepokoję, bo napisałem do biura maratonu o druk na zniżkę PKP i cisza, maile na maraton@mBank.pl nie dochodzą? Wiem, że nasza poczta działa poniżej krytyki, ale pisałem miesiąc temu!! W soboty robię zawsze dłuższe wybiegania i wycieczki biegowe. Planuję wtedy trasę raczej tak, by nie krążyć w koło. Dziś "zrobiłem" prywatny półmaraton i żeby zmusić się do walki na trasie jak na zawodach wyznaczyłem okrążenie 3 kilometry z maleńkim hakiem. Pomyślałem sobie jak zrobię kółko to potem będę się starał trochę "podciągnąć" Tym bardziej, że w Łodzi też będą cztery okrążenia. No więc najpierw rozgrzewka 15 minut truchtu i do boju; pierwsze okrążenie 16', drugie 15', trzecie 17', czwarte 16', piąte 16', szóste 15' i siódme... 14 minut z finiszem. Razem wyszło 1:49 !!! super!!! chociaż nie wpadam w euforię, bo przecież trzeba brać poprawkę na ewentualna niedokładność w pomiarze trasy ( moja trasa niestety nie jest atestowana :) Ale i tak się cieszę, bo na pewno jest postęp / w ub. roku w Żytnie wybiegałem "na samej wodzie" 2:06. Nauczony doświadczeniem dziś zaopatrzony w pas z bidonami, daktyle na przegryzkę to i sił w końcówce nie brakło. Jutro odpoczynek dzień dla rodziny, mój osobisty menadżer czyli Moja Lepsza Połowa pracuję pełną parą. Planuje przejazd, nocleg i wszystko co związane z pobytem w Łodzi, i dlatego ja mogę spokojnie trenować. W tym poświątecznym tygodniu wyszły trzy dni biegania i jeden trening gimnastyki siłowej. "Lany poniedziałek" wolny, wtorek sześćdziesiąt minut biegania + 10 przebieżek, w środę podobnie z zamianą przebieżek na podbiegi. Czwartek gimnastyka, piątek wolne i dziś prywatna połóweczka. Przyznaję szczerze trochę dałem sobie dzisiaj w kość, więc zmykam na zasłużony odpoczynek....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz