W tym tygodniu miałem ciekawą przygodę. Biegnę stałą trasą, dzielnica peryferyjna, ruch znikomy. W pewnej chwili w oddali widzę... komandosa; prawdziwego. Mundur, czerwony beret - myślę zwidy, czy się zagalopowałem i doleciałem do Iraku. Biegnę swoim tempem i już z daleka słyszę: "witam biegacza!" Przywitałem się zaskoczony z żołnierzem, zamieniliśmy kilka zdań i okazało się, że miałem przyjemność spotkać na swojej drodze vice prezesa WKB "Meta" Lubliniec. Bardzo fajne są takie chwile kiedy biegnąc spotyka się innych członków biegającej rodziny. Wystarczy krótkie cześć i kilka słów, aby uświadomić sobie jak przyjacielsko nastawiona do siebie jest ta część naszego społeczeństwa. Czego niestety, nie można powiedzieć o innych wspólnotach nie wymawiając np kibiców. Wracając do biegania wczoraj dwugodzinna wycieczka biegowa. Piątek i poniedziałek po pięćdziesiąt pięć minut biegu plus po dziesięć przebieżek. Czwartek stały punkt tygodnia czyli godzina gimnastyki. Wtorek pięćdziesiąt minut biegu i dziesięć podbiegów, a w środę dla relaksu godzinka swobodnego biegu. Ostatnio zima dała znowu o sobie znać i choć prawdę mówiąc śnieg jest nawet fajny, to mrozik daje popalić. Wczoraj profilaktycznie gorąca kąpiel, smarowanie vickiem i kilka łyków grzańca. No i dziś jest ok; nawet katar mnie nie złapał. A tak poważnie to zimowe bieganie naprawdę uodparnia. Niedawno jeszcze co rusz: ból gardła, ciągle zimne ręce i stopy. Teraz cała zimę chodzę bez szalika i rękawiczek, biegam lekko ubrany, a jest mi ciepło. Od pewnego czasu zauważyłem też.... wzrost formy; cieszę się, że zbliżam się do celu. Jak wszystko nadal będzie szło zgodnie z planem to....może już w maju mBank Maraton! Zwłaszcza, że bardzo podoba mi się termin:
13 maja (bardzo znacząca data) Na razie synoptycy zapowiadają ocieplenie z opadami deszczu i śniegu. Ja się jednak nie przejmuję, /mówię sobie: "trzeba być twardym , a nie mientkim""/ i jutro normalnie trenuję! Do miłego zobaczenia... na trasie!!!!!
Witaj Tomaszu! Jesteś niesamowity. Twoje dążenie do celu ... | |
|
... godne podziwu. Jak ktoś bedzie miał chwile zwątpienia w sens i swoje siły, to powinien przeczytać Twój blog. Udawadniasz, ze można wszysko zdobyć. Dawno nie ... |
|
| isia35@buziaczek...2007-02-28 19:58 |
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz