W tym tygodniu zamiast siedemnastego tygodnia mojego planu realizuję "plan na pół gwizdka" Ostatnio miałem trudności w bieganiu po niedzielnej przerwie, dokuczał mi zwłaszcza dziwny ból mięśni przy piszczelach. Mijał zawsze po rozbieganiu, nie mogłem dojść jaka jest tego przyczyna? Po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że obciążenie treningowe wzrasta, a brakuje regeneracji. W przedostatnią sobotę 110 minut wybiegania - ok. 20km, w ubiegłą 100 minut i ok. 19km do tego bieganie poniedziałkowe, wtorkowe i czwartkowe. Tak czy tak, miałem bieżący tydzień trochę przebudować w związku z marszobiegiem w Olsztynie. W siedemnastym tygodniu wychodzi sobotnie wybieganie 120 minut, a doszłoby jeszcze bieganie w niedzielę. I tak w poniedziałek zrobiłem 30 minut biegania + przebieżki, we wtorek 30 minut WB2, i w czwartek 25minut biegu + podbiegi. Środa i piątek tradycyjnie gimnastyka, a sobota tym razem wolna czyli LB. Bardzo jestem ciekawy jak w tym roku będzie mi się biegło na marszobiegu ? Dopiero od wakacji biegam bardziej intensywniej, poza tym po raz pierwszy "przebiegałem" całą zimę. Wcześniej biegałem codziennie, ale mniej więcej 30 minut, więc czy trenowanie zaprocentuje? Nie chodzi mi o pokonanie dystansu, bo te 6 km robiłem spokojnie. Na jubileuszowym dziesiątym w 2005 roku przebiegłem trasę dwa razy i nawet nie byłem bardzo zmęczony. Chciałbym poprawić czas, ale zobaczymy czy się uda? Powinno być dobrze start poprzedzony odpoczynkowym tygodniem na "pół gwizdka" to w niedzielę nie powinno braknąć pary.... Relację zdam po niedzieli, a wszystkich moich kibiców i sympatyków proszę o trzymanie kciuków... Nie dziekuję, żeby nie zapeszyć, ale pozdrawiam serdecznie!
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
| |||||||||||||||||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz