i ostatnie bieganie w tym tygodniu:) Czterdzieści trzy kilometry. Z tego połówka startowa;)
Dobrze jest he,he... nie ma skutków ubocznych fizycznych, jedynie nadwyrężona psycha hi,hi...
Dzisiaj siódemka. Dobieg na "Bałtyk" i dziesięć przebieżek:) Fajna pogoda! Piętnaście stopni plus, pochmurno i orzeźwiający wiatr;) Biegało mi się rewelacyjnie:) Szkoda, że nie było tak w poprzednią niedziele he,he... Było minęło;) Przegladam już kalendarz biegów hi,hi... Ale przy wnusiowych dyżurach trudno coś wybrać. Poza tym, albo daleko, albo ceny z kosmosu, lub brak szacunku dla uczestnika:( Jeśli w regulaminie półmaratonu org ustala kategorie wiekowe M20, M30, M40, M50+ to najwidoczniej nie wie ilu biega sześćdziesięciolatków, siedemdziesięciolatków, albo wcześniej urodzonych ma w głębokim poważaniu. Na razie codzienne bieganie co drugi dzień;) Jutro wolne, czyli niedziela w sobotę:)
Cytat dnia:
„Życie można zrozumieć tylko patrząc wstecz; jednak żyć trzeba naprzód.”
- Søren Kierkegaard
Przysłowie:
„We wrześniu, gdy tłuste ptaki, srogo się zima da ludziom we znaki”
„Straszna jest wrześniowa słota - miarka deszczu, korzec błota”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz