wczoraj morsowanko, ale nie dało rady, więc dziś po śniadaniu czem prędzej wybrałem się na "Bałtyk" he,he... Co by zdążyć na *dyżur* u Martyni:))
Najpierw po kilometrze sprawdziłem warunki nad "Pacyfikiem". Niestety przy odwilży ciapa chlapa i błoto "po pachy" hi,hi... Potem skontrolowałem pokrywę "Bałtyku" i podreptałem nad "Adriatyk", bo na pomostach ciuchom nie grozi utytłanie;)
Kiedy dobiegłem na miejsce dwóch Morsów siedziało już w wodzie:) Żeby im nie przeszkadzać zająłem przeciwny róg kąpieliska hi,hi... Na termometrze plus jeden, lecz w nocy zapewne temperatura spadła poniżej zera. Na wodzie kasza lodowa;) miękka i krucha. Zatem bez siekiery można rękoma pokrywę pokruszyć. Jeśli ktoś moczy dłonie;)
Było świetnie! Tego mi było potrzeba he,he...
Jak zawsze w dniu kąpielowym;) tylko czwórka *z buta*. Mimo to pluskanie w zimnej wodzie dobiło jeszcze endorfinek jakbym zrobił dyszkę;)
Cytat dnia:
„W każdej minucie złości tracisz sześćdziesiąt sekund szczęścia.”
- Ralph Waldo Emerson
Przysłowie:
„Jaka pogoda w Świętego Marcela będzie pogodna Wielka Niedziela”
-----------------------------
Wschód słońca: 07:38 Zachód słońca: 16:09. Dzień trwa 8 godz. 30 min, jest krótszy od najdłuższego o 8 godz. i 1 min. i jest dłuższy od najkrótszego o 33 min. (Czasy podano dla lokalizacji Częstochowa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz