jest, ale nie do końca hi,hi... Po wolnej niedzieli wypoczęty (wydawałoby się;) ruszyłem przedpołudniem na stałą przydomową trasę.
"Obturlałem" siedem kilometrów i na koniec przed opuszczeniem "Bałtyku" dla "odbicia się" od dna he,he... zrobiłem sześć przebieżek.
Dzisiaj był prawdziwy *slow jogging* więc dopiero przebieżki trochę mnie rozbudziły hi,hi...
Po drodze spotkałem dwie pary kijarek, które wydawało mi się maszerowały szybciej niż ja biegłem he,he... Potem jeszcze ściągaczkę;) Młodą biegaczkę, która mimo bardzo szybkiego przebierania nogami zauważyła dziadka;) pomachała i obdarowała czarującym uśmiechem hi,hi...
Fajnie było! osiem kresek powyżej zera na termometrze i delikatna mżawka:) Super aura! Wydreptałem dziewięć kilometrów, chociaż zamierzałem dziesięć;) Prawdę mówiąc do dychy zabrakło z pięćset metrów, lecz nigdy nie "dokręcam" wokół bloku do pełnego kilometra he,he...
Ten tydzień z założenia relaksacyjny;) Po niedzieli *Mój Bieg Niepodległości*, czyli kryterium uliczne miasta Częstochowy;)
Swoją drogą, czy Polska jest do końca niepodległa? Skoro Bruksela dyktuje nam jak mamy się rządzić:(( Kiedyś się już mawiało "wasze ulice nasze kamienice".
Potem doroczny "urlop" zwany roztrenowaniem i powrót do kąpieli w "Adriatyku". Podobno woda jeszcze ciepła +10 stopni Celsjusza:) Ale Niezależni Zmorsowani już wczoraj rozpoczęli sezon 2024/2025.
Cytat dnia:
„Nie można żyć, nie zważając na wyzwania, nie podejmując wyzwań. Ten, kto nie zważa na wyzwania, kto nie odpowiada na wyzwania, jest jak martwy.” - Papież Franciszek
Przysłowie na dziś:
„Gdy listopad mroźny, to lipiec nie groźny”
„Deszcz z początkiem listopada, mrozy w styczniu zapowiada ”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz