lata he,he... W samo południe dziewiętnaście kresek powyżej zera! Słonecznie i tylko wiaterek taki troche upierdliwy;) Niedawno skojarzyłem, że ostatnie pływanie było na początku września:( Miesiąc urlopu to trochę za dużo. Skoro powiadam, że kąpię się cały rok na okrągło;)
Dobieg na "Bałtyk" trzy pętle ścieżką rekreacyjną i plumm... do "Adriatyku" Woda zaskakująco ciepła plus czternaście stopni, więc pływanie kapitalne:) Po wyjściu wysoka temperatura otoczenia i słoneczko, czyli pełen komfort. W sumie ósemka *z buta* Cieszę się z dzisiejszego pluskania, bo od rana byłem jakiś skapcaniały i po wyjściu z wody pierwsze co przyszło mi do głowy to: *tego mi było potrzeba*
Fajnie było też zobaczyć przyszłych Morsów. Przy plaży dwójka Maluchów pod opieką Mamy brodziła po kolanach w wodzie:)) Zazwyczaj to mamusie piecuszą swoje dzieci:( Przegrzewają ubierając za ciepło w stosunku do temperatury. A tu proszę mama ubrała chłopaków w czapki, lekkie kurteczki i pozwoliła się hartować. Super, brawo tak trzymać!
Mens sana in corpore sano
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz