dzisiaj biegałem he,he... Co prawda stawka symboliczna tylko złotówka za kilometr;) Ale zawsze na złocisty izotonik wystarczy:) Zdarzyło mi się już kiedyś znaleźć na biegowej trasie kaskę, lecz wtedy było to sześć zeta za tysiąc metrów:))
Po wczorajszej gimnastyce dziś start o wschodzie słońca. Potem udeptywanie ścieżek wokół "Bałtyku" i "Adriatyku". Na zakończenie przyjemnego tuptania bez skwaru - pływanie. Było super! Temperatura +19, lekki wietrzyk i świeże nie "wyprażone" przez słońce powietrze.
Musi mi służyć *poranne ładowanie akumulatorów*, bo budzę się przed budzikiem. Do tego coraz wcześniej hi,hi... 4:14 na ten przykład.
Niestety dzień jest już krótszy od najdłuższego o prawie czterdzieści minut:(( Widać to szczególnie wcześnie rano. Nie tak dawno wybiegałem tuż przed piątą i zaraz witało mnie słoneczko. Teraz wybiegam podobnie i zdążę oblecieć glinianki dookoła ze dwa razy zanim promienie słoneczne się pojawią.
Pobiegane, popływane i po powrocie druga *nagroda* w dniu dzisiejszym;) Bardziej atrakcyjna niż mamona, bo na progu klatki schodowej z czarującym uśmiechem przywitała mnie sympatyczna Sąsiadka:))
Cytat dnia:
„Realizuj twoje marzenia albo ktoś inny zatrudni Cię do realizacji swoich. - Farrah Gray
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz