"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


piątek, 1 lipca 2022

miałem...

                             dzisiaj uczestniczyć w Pielgrzymce Biegowej Jasna Góra - Święty Krzyż - Lublin. Od Matki Bożej Częstochowskiej do Matki Bożej Płaczącej w tamtejszej katedrze. Niestety plany boskie były inne niż moje i mogłem jedynie z Przyjaciółmi biegającymi pielgrzymami być na Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu. Pożegnałem Ich i obiecałem 
myślami być z Nimi, bo aura będzie stanowiła ogromne wyzwanie przy takim dystansie. Jednocześnie prosiłem, aby moje intencje zanieśli do Lublina. Trzymam kciuki! Duchem wspieram i proszę Naszą Matkę, żeby dotarli do Celu cali zdrowi.
Ja znowu pobudka 4:30 i przed piątą hajda na "Bałtyk". Krążenie ścieżką rekreacyjną. Mimo wczesnej pory sporo ludzi? Mam na myśli wędkarzy, psiarzy i spacerowiczów. Podobno dziś dzień psa, więc się nie dziwię kolejnemu *bliskiemu spotkaniu* Nie wiem co trzeba mieć w głowie? Jedzie ona i on na rowerach. Obok biegnie duże psisko bez kagańca. W momencie kiedy się wymijamy startuje do mnie i muszę odskakiwać, by uniknąć kontaktu:( Dlaczego w parku nie mogę spokojnie potuptać? Czy psiarze to kolejna uprzywilejowana kasta? Na koniec chciałem dla odmiany popływać w "Pacyfiku". Dobiegam *pod brzózki*, a tam kolejny psiarz... kąpie swoje wyżły:( Nie rozumiem!!! Linia biegowa jest długa. Są miejsca gdzie ludzie się nie kąpią i miejscówki wędkujących. Da się pogodzić co by jedni drugim nie wchodzili w drogę, lecz większość uważa, że ich pupilki są pępkiem świata. 
Wróciłem nad "Adriatyk" choć wcześniej widziałem na pomostach kąpieliska wędkarzy. Na szczęście poszli sobie. Za to "poszukiwacz skarbów" brodził mocząc swój wykrywacz metali. Trudno w jednym rogu ja w drugim poławiacz he,he... Każdemu się należy hi,hi... 
Plan na dziś dycha + pływanie. A wyszła dwunastka na otwarcie lipca;)
Czerwiec nie nie rewelacyjny, ale mógł w obecnej sytuacji być gorszy. Wybiegane 194 kilometry w osiemnastu wyjściach. 67 wychodzone. W tym 22 pchając wózek z MLP:)

Przysłowia:

  • „Na świętej Haliny nie piją dziewczyny”
  • „Deszcze na lipca pierwszego, drugiego, zapowiedzią deszczu czterdziestodniowego”
  • „Gdy Halina łąki zrosi, rolnik w wodzie siano kosi”

  • Cytat dnia: 
  • "Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj!" - anonim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13