miesiąca 04-04 uczciłem, a jakżeby inaczej bieganiem he,he...
Najpierw trzykilometrowy rozruch. Potem 2x5x300/300. Dziesięć trzystumetrowych kółek na *moim* szybko na przemian z wolnymi;)
Forma rośnie:)) Teraz tylko *odpukać w niemalowane* żeby tego nie popsuć, bo jak mówi stare porzekadło biegowe: *lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym* Doświadczyłem ze dwa razy i jak to się mówi: "najgorszemu wrogowi nie życzę"
Przysłowie:
„Na Świętego Izydora dla bociana pora”
„ Życia nie mierzy się liczbą wziętych oddechów, ale liczbą momentów zapierających dech w piersiach. ” - Maya Angelou
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz