czyli cotygodniowa gimnastyka wczoraj, dzisiaj krosowanie po mało uczęszczanych ścieżkach na "Bałtyku" he,he... Było super! Lubię przełajowe bieganie:) Góra dół, nagłe zwroty, zróżnicowane podłoże z naturalnymi nierównościami;) Niestety przyroda budzi się do życia i już wkrótce krzaczory się rozrosną i nie za bardzo da się wtedy tam biegać:( Na razie póki co cioram w tych kilku miejscach gdzie można się trochę *upodlić* hi,hi...
Z samego rana bieganie. Potem wychodzona na raty ósemka i w rezultacie dziewiętnaście kilometrów "z buta".
Jutro w ramach regeneracji odnowa biologiczna w darmowym SPA tzn. wiosenna kąpiel w "Pacyfiku", bo z racji aury morsowaniem to pluskanie trudno nazwać.
Zrobiło się naprawdę ciepło. Temperatura maksymalna w ciągu dnia skoczyła już powyżej dziesięciu kresek powyżej zera.
Przysłowia:
- „Hilary zapowiada, jaka pogoda w Wielkanoc przypada”
- „Gabrielu, przyjacielu, nie mroź nas, łysych jest wielu”
Cytat dnia
„Wszytko czegokolwiek pragnąłeś jest po drugiej stronie strachu.” - George Addair
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz