Ukraińcami he,he... Przed wojną podawano, że w naszym mieście jest 20.000 przybyszów ze wschodu. Ale jakoś nie rzucali się w oczy. Teraz gdzieby się człowiek nie obejrzał to słyszy ukraiński. W sklepach, na ryneczku, wokół Jasnej Góry, parkach Staszica i 3Maja... Momentami zwłaszcza tam gdzie powiewają flagi niebiesko żółte czuję się jak na emigracji;) Na szpitalach napisy polskie i ukraińskie, w sklepach, przychodniach, urzędach...
Dziwne, bo niby mężczyźni mieli zostać walczyć, a tu wcale nie mało młodych facetów.
Żal mi zwykłych ludzi dotkniętych działaniami wojennymi. W przeciwieństwie do Zełenskiego, jankesów oraz wszelkiej maści polityków i rządzących. Wszystkich bez wyjątku, nie wykluczając naszych.
Dzisiaj ostatni dzień tygodnia. W pięciu wyjściach sześćdziesiąt jeden kilometrów. Dziś najpierw w parku dziesięć pętelek. Na każdej podbieg i zbieg. Potem na jasnogórskim polu namiotowym dziesięć przebieżek. Było kapitalnie! Pogoda iście biegowa:) Pięć stopni plus i delikatny wiatr. Zimny co prawda, ale jak się człowiek rusza to i spocić się idzie hi,hi...
Żeby nie było za dobrze apka relive odmówiła posłuszeństwa:( Szkoda bo byłaby fajna traska.
W dalszym ciągu poznaję nowego kipruna500. Uczę się "na czuja" tzn. intuicyjnie odkrywam wszystkie jego bajery, bo instrukcja do kitu:(( Każdy trening to tyle danych, że nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć. Mała próbka-
Ostatnio nawet śpimy w trójkę hi,hi... Sprawdzam bowiem dlaczego apka każe mi nie zdejmować zegarka do spania;) Rano analiza snu i cel na dzień;) Jak nic na starość stanę się gadżeciarzem he,he...
Bardzo dobra sobota. Trzynaście kilometrów *z buta* Wcześniej wychodzona szóstka do wnusi i z powrotem. Nie oglądam tv, nie czytam gazet i portali internetowych. To co się dzieje w mediach jest straszne. Nie darmo mówi się czwarta władza. dziennikarze, rządzący i politycy są tyle samo i siebie warci. A ludziska łykają propagandę jak pelikany. Już nawet chcą wykluczać z imprez biegowych zwyczajnych truchtaczy z Rosji i Białorusi. Trafnie na maratonach napisał Kaziu: "Pytam wprost w czym Wam zaszkodzili zwykli ludzie, czasem zastraszeni, bojący się własnego cienia (takich poznałem w Murmańsku). Trochę pomyślunku życzę nie tylko na co dzień, ale i w biegu"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz