zrobiło się przez noc:)) Niedawno coś tam z lekka popruszyło, ale dzisiaj to prawdziwy pierwszy śnieg w tym sezonie.
Jak tylko zobaczyłem rano tę fantastyczną zimową aurę pomyślałem musi być dziś trzecia dawka szczepionki he,he...
Dlatego po zakupach potuptałem na "Bałtyk". Odwiedziłem kąpielisko pod brzózkami nad "Pacyfikiem" ale zrezygnowałem, bo błocisko:( Podreptałem zatem nad "Adriatyk". Na pomostach i plaży śnieg. Szkoda tylko, że mokry, ciężki, a nie biały puch.
*Zimna woda zdrowia doda* Kąpiel w wodzie o temperaturze +6 to rewelacyjna szczepionka podnosząca naturalną odporność. Nie dość, że skuteczna to jeszcze jaka cudownie przyjemna. Takie klimaty są świetne. Brakuje tylko mrozu i lodowej pokrywy.
Było kapitalnie! Kilka minut pluskania i endorfinek czyt. hormonów szczęścia tyle co po przebiegnięciu dziesięciu kilometrów;)
Roztrenowanie trwa. Dobieg tam i z powrotem to tylko cztery kilometry. W całym tygodniu dziesięć w trzech wyjściach na jesienne morsowanie.
Po niedzieli koniec biegowego urlopowania i głodny biegania czekam na udeptywanie białego puchu hi,hi...
„Zmień swoje myśli, a zmienisz swój świat.” - Norman Vincent Peale
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz