tej wiosny pluskanie w "Adriatyku" he,he... Morsowaniem taką kąpiel trudno nazwać, bo temperatury już plusowe.
Wcześniej dwukilometrowy dobieg "na wojskowo", czyli liczy się podwójnie hi,hi...
Krótkie tuptanie na rozgrzewkę i plum... Woda rewelacyjna! Mokra i pomimo dodatnich temperatur wydaje się być zimna;) Cóż każdy Kto morsuje przyzna, że najlepiej kiedy temperatura otoczenia jest ujemna:) Z drugiej strony czytałem, że każda kąpiel w wodzie o temperaturze poniżej ośmiu kresek powyżej zera ma działanie terapeutyczne.
Powrót jak dobieg i czwóreczka na liczniku:)
Krótko, ale fajnie było:)) Moja "szczepionka" jest rewelacyjna, chociaż muszę ją ponawiać co tydzień;) Nie ma żadnych skutków ubocznych i za każdym razem wydziela mnóstwo endorfin tzw. hormonów szczęścia:))
„Najbardziej straconym dla człowieka jest dzień, w którym się nie śmiał.” - Nicolas de Chamfort
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz