na "Bałtyku" przed południem ludzi jak na lekarstwo. Pomijam, że oficjalnie to Park Lisiniec, więc przy zachowaniu dystansu zakrywanie ust i nosa nie obowiązuje. Kilka osób w zasięgu wzroku i wszyscy w namordnikach. Tak, że ledwo oczy Im widać. Zamaskowani po same grdyki. Czy naprawdę zostali już tak przemodelowani, że bez kagańca ani rusz? Gdzie odetchną pełną piersią świeżym powietrzem jak nie w takich miejskich enklawach zieleni?
Mija rok od ogłoszenia "pandemii", a społeczeństwo niestety godzi się posłusznie na tresurę. Tak! nawet zniewolenie! Bo przykładów braku rozsądku i logiki tworzących zakazy, rygory, obostrzenia jest od groma:( Eksperci, specjaliści, znawcy, profesorowie i uczeni, a czasem gadają bez sensu. Ba, traktują nas jak debili, którym "można wciskać kit".
Jak szybko można ludzi przerobić? Szerzy się donosicielstwo:( Sobiepaństwo i brak poszanowania dla drugiego człowieka. Straszne! Do tego media dla których "pandemia" to namiętna pożywka.
Przykład absurdu? Proszę z pierwszej ręki: - niedawno pacjentka miała zgłosić się do szpitala, ale przy przyjęciu miała okazać ujemny wynik testu. Zero objawów, ale test musi być. Zgłasza się do lekarza pierwszego kontaktu i ten twierdzi, że skierowanie na test może wystawić, lecz musi wpisać, że ma ma objawy!!! Bo inaczej formularz nie przejdzie!!! Robi test i ląduje "z urzędu" na kwarantannie do czasu wyniku z wymazu. I co to nie jest fałszowanie statystyk?!
Nikt normalny nie neguje istnienia wirusa. Jest! podobnie jak grypy tylko bardziej zaraźliwy. Ale do niedawna lekarze twierdzili, że podstawa to *nie szkodzić* i *lekarstwo nie może być gorsze od choroby*. Dzisiaj grypa i inne przypadłości przeziębieniowe zaraza zabiła! A przecież grypę też jedni przechorowywali, Inni mieli powikłania, a niektórzy niestety odchodzili do wieczności:(
Całe szczęście, że moja pasja pozwala mi psychicznie się zregenerować:) Nie oglądam wiadomości, nie słucham radia, bo musiałbym zarezerwować nie, nie szczepionkę, ale miejsce w psychiatryku he,he...
Blisko piętnaście kilometrów i pewnie z piętnaście tysięcy endorfin;) Było rewelacyjnie:)) Trochę asfaltu, dróg gruntowych i krosowych ścieżek. A na koniec to co lubię podobnie jak przebieżki - *w górę*;)
Cytat dnia:
"Małe szanse są często poczatkiem wielkich przedsięwzięć" - Demostenes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz